piątek, 24 października 2014

Zwykly dzien ...





Obudzil mnie dzisiaj deszcz i drepczacy po parapecie ptak.
Na przybrudzonych okiennych szybach splywaly mokre krople deszczu.

Deszczowe, szare poranki nie zachecaja do wczesnego wstawania. 
Trudno zostawic ciepla koldre i otworzyc zaspane i zmeczone wciaz oczy.

W ogrodzie zielen posmutniala wsrod odcieni brazow i jesiennych kwiatow.
Z synem zebralam stare galezie i ostatnie jablka z naszej jabloni.
Mam nadzieje, ze przepisy z nowej ksiazki beda dla nas przyjemna inspiracja ...

Z piekarnika po domu roznosi sie delikatny zapach cynamonu. 
To starszy Syn przygotowuje niespodzianke w formie czegos slodkiego .. :)

Milo bedzie po dlugim tygodniu wspolnie usiasc przy rozpalonym kominku,
zjesc cos dobrego i smakowac kruche ciasteczka syna ...

Milego weekendu Wam zycze i cieplych rodzinnych chwil! M







Dla chetnych przepis na ciasteczka syna podam nastepnym razem.

4 komentarze:

Pola pisze...

Pięknie to opisałaś, taki zwykły, tochę melancholijny jesienny czas, a błogość jakaś ogarnia...

A na "o jabłkach" się czaję, mam nadizeję nabyć z najbliższym czasie

Betelgeze pisze...

Milego weekendu i Tobie zycze! Niech pachnie cynamonem i bedzie slodki!

Anonimowy pisze...

Nie ma zwykłych dni.

Jagoda pisze...

Poluję i ja na tę książkę :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...