Obudzil mnie dzisiaj deszcz i drepczacy po parapecie ptak.
Na przybrudzonych okiennych szybach splywaly mokre krople deszczu.
Deszczowe, szare poranki nie zachecaja do wczesnego wstawania.
Trudno zostawic ciepla koldre i otworzyc zaspane i zmeczone wciaz oczy.
W ogrodzie zielen posmutniala wsrod odcieni brazow i jesiennych kwiatow.
Z synem zebralam stare galezie i ostatnie jablka z naszej jabloni.
Mam nadzieje, ze przepisy z nowej ksiazki beda dla nas przyjemna inspiracja ...
Z piekarnika po domu roznosi sie delikatny zapach cynamonu.
To starszy Syn przygotowuje niespodzianke w formie czegos slodkiego .. :)
Milo bedzie po dlugim tygodniu wspolnie usiasc przy rozpalonym kominku,
zjesc cos dobrego i smakowac kruche ciasteczka syna ...
Milego weekendu Wam zycze i cieplych rodzinnych chwil! M
zjesc cos dobrego i smakowac kruche ciasteczka syna ...
Milego weekendu Wam zycze i cieplych rodzinnych chwil! M
♡
Dla chetnych przepis na ciasteczka syna podam nastepnym razem.
♡
4 komentarze:
Pięknie to opisałaś, taki zwykły, tochę melancholijny jesienny czas, a błogość jakaś ogarnia...
A na "o jabłkach" się czaję, mam nadizeję nabyć z najbliższym czasie
Milego weekendu i Tobie zycze! Niech pachnie cynamonem i bedzie slodki!
Nie ma zwykłych dni.
Poluję i ja na tę książkę :)
Prześlij komentarz