piątek, 31 grudnia 2010

... ♡ ...


Dzisiaj ostatni dzien starego roku
niby nic takiego a jednak dla wielu z nas
duze, male niepozorne cos...




Wiele lat temu wlasnie w tym dniu pisalam plany na przyszlosc, obietnice
dzisiaj nic takiego juz nie robie, nic takiego nie pisze
zrozumialam, ze zycie potrafi miec wiecej w sobie niespodzianek niz sama
bylabym w stanie sobie wyobrazic...

Na stole kilka ksiazek czekajacych na potem, na kiedys
jak wszystko inne czeka na odpowiednia pore i czas
kiedys ten czas do nas zawita to wiem na pewno
pytanie tylko, kiedy... kiedy sie z nami przywita

Kiedys pisalam listy, duzo listow
teraz bardzo mi tego pisania brak
kiedys wiecej malowalam, czytalam i nic nie robilam
po prostu sobie bylam

Kiedys, kiedy nie mialam dzieci szukalam sensu mojego zycia
kiedy urodzilam dzieci ten wlasnie sens znalazlam
ale czy mam recepte na szczescie, na milosc
niestety takiej nie mam ale wciaz jej szukam i wciaz sie staram

Nie zebym miala nadzieje na lepszy rok czy lepsze jutro
ale bardzo bym chciala zebysmy mieli wiecej czasu dla siebie i dla innych
abysmy lepiej zadbali o ulotne chwile ktore wlasnie trwaja, niby kruche, zwyczajne a jakze wazne...

Tego bym chyba najbardziej chciala i tego Wam z calego serca zycze... Mamsan


wtorek, 28 grudnia 2010

☃☃☃



Przez cale Swieta bardzo padal snieg
rano, wieczorem, bez przerwy...
slonca nie mielismy w ogole ale sniegu az zbyt wiele...





Nie wszyscy byli tez zdrowi i nie mogli pomagac w odsniezaniu...
mnie tez zlapalo, niestety... dzisiaj dopiero pierwszy dzien jak czuje sie lepiej...!

Odsniezamy obecnie i z podworka i z dachu...
nie naszego domu oczywiscie ale tego drugiego
bardzo starego i bardzo zaniedbanego przez dawnego wlasciciela...
Uzbieralo sie sniegu co niemiara i grozilo zawaleniem
nie majac wyboru, po drabinie trzeba bylo dach oczyszczac...

Duzo wiec u nas odsniezania i kopania
kopiemy razem z dziecmi wielka dziure w wielkim sniegu...
dzieci chca aby byla pietrowa,
jak w hotelu, zobaczymy... :-)
Zabawa w kazdym razie i radosc dzieci wielka
moja chyba tez bo powiem Wam,
ze jak patrze na ich male, slodkie, usmiechniete buzie
to az mnie serce sciska, z radosci...!

A na koniec jeszcze kilka zdjec swiatecznych




Duzo w tym roku zdjec swiatecznych nie zrobilam, nie bylam na silach ale odwiedzin Mikolaja nie moglam pominac
Przyszedl wieczorowa pora stukajac w okno stolowego pokoju
trzymal zapalona mala lampke w rece a na plecach
mial pelen worek z prezentami od babci... :-) bylo cudownie...

Moj starszy syn tylko tak na koniec powiedzial...
Mamo widzialas, Mikolaj mial maske na buzi... :-)




Mam nadzieje, ze Wy rowniez spedziliscie ten czas spokojnie i rodzinnie...

Pozdrawiam Was wszystkich bardzo serdecznie a jutro
z wielka przyjemnoscia zobacze co u Was nowego kiedy mnie nie bylo...

Sciskam ♡ Mamsan


czwartek, 23 grudnia 2010

Swieta, Swieta...

no wlasnie
juz jutro Wigilia...



Mam nadzieje, ze u Was rowniez swiatecznie tak samo jak u nas...





Za oknem mroz, prawdziwa zima a w domu nareszcie zawitala choinka
dzieci czekaly dlugo na ten wlasnie cudowny moment...
Prezenty zostaly wszystkie przygotowane na jutro
salatki rowniez gotowe, na rozne sposoby takie jakie lubie najbardziej...!
i slodkosci zrobilismy rowniez na jutro, pyszne...!
dla dzieci, tzw knäck czyli smietana, syrop, cukier, gotowany a potem rozlewany w malych foremkach, mniam, mniam
dzieci bardzo to lubia, my tez... :-)





I czego Wam zyczyc kochani...
radosci, milosci, usmiechu na twarzy mysle, ze nigdy za duzo...
I sciskam Was wszystkich bardzo serdecznie
obcych i bliskich i tutaj zagladajacych
z cieplymi zyczeniami na zblizajace sie swiateczne dni...

Pozdrawiam Was bardzo, bardzo cieplo i do uslyszenia za kilka dni ♡ ♡ ♡ Mamsan


niedziela, 19 grudnia 2010

☼ ☃ ☼



Od dluzszego juz czasu szukam slow i pewnych wspomnien...
szukam ich w snach, piosenkach, pomiedzy zdaniami i spiacymi poduszkami...




Bardzo czesto wspominam ostatnio Swieta u mojej kochanej babci... byly takie wspaniale, z duzym stolem pelnym jedzenia i z wielka choinka pod sam sufit, choinka jako dziecko bylam zawsze najbardziej zachwycona...! bylo duzo ludzi, bylo glosno, swiatecznie i rodzinnie... Zawsze kiedy zblizaja sie Swieta oczekuje ponownie powrotu tych samych uczuc, tych wlasnie wspomnien i smakow z tym szczegolnym dniem zwiazanych... Nie wiem czy uplyw czasu opruszyl wspomnienia cudownym czarem... nie wiem czy tylko to co bylo kiedys w dziecinstwie zawsze bylo takie cudowne i czy tak naprawde bylo czy tylko tak mi sie wydaje...

Zastanawiam sie rowniez czy wciaz te same rzeczy sa tak samo dla mnie wazne jak kiedys i co tak naprawde znacza... przeciez z uplywem czasu wiele zapisanych chwil przeszlosci staje sie zapomniana i bardziej ulotna. Jako dziecko wiele razy slyszalam, ze pierwsza milosc pozostanie w pamieci na cale zycie, tak samo jak pierwszy pocalunek i pierwsza noc... sa jednak osoby ktore twierdza, ze z uplywem lat wszystko przechodzi ale czy aby tak naprawde i do konca mieli oni racje...




Takie nastroje i rozmyslania spowodowala pewna ksiazka. W paczce od mamy czekala na mnie jako prezent na moje urodziny ktory sama sobie wybralam. Jeszcze nie zaczelam jej czytac ale z przyjemnoscia do niej zagladam, przegladam zapisane kartki, listy, pocztowki starej daty miedzy dwojga ludzmi polaczonych miloscia... wspomnienia uczuc, chwil i pocalunkow...

W tych piosenkach i w listach ich uczucie zyje do dzis, jak inkluzje - zatopione owady w bursztynie. Role bursztynu odgrywa w tym przypadku papier, nie tyle czerpany ile wyczerpany tym czego doznal... M. Umer

Na urodziny dostalam rowniez kolejna paczke niespodzianke i kolejna ksiazke od tej samej kochanej i bliskiej mi osoby. Takie male cos a jakze cieszy a cieszy tym bardziej, ze wciaz sa ludzie ktorzy uwazaja ze nie wiek ma znaczenie a radosc darowania i wielka szkoda, ze nie wszyscy z wiekiem to doceniaja i o tym wlasnie pamietaja...
Dziekuje Ci duszyczko... :-)

A Swieta kochani coraz blizej, ze starszym synem co wieczor czytamy Tajemnice Bozego Narodzenia, dzisiaj bylo o Mikolaju i powiem Wam, ze ksiazka wcale nie jest taka latwa, nie ma w niej jakichkolwiek rysunkow to jednak slucha jej z ciekawoscia i tak samo co wieczor czeka na kolejna nowa opowiesc...







Za oknem pada snieg, mamy go bardzo duzo, ogrod calkowicie przykryl bialy puch... Wieczorem przy kominku popijajac cieply glögg rozmyslam wieczorowa pora otulona szalem panujacej ciszy... ten ze smakiem koniaku jest pyszny...

Dookola piekna zima a w domu cieplo, cicho i spokojnie...
Milego wieczoru Wam zycze i udanego poniedzialku ♡ Mamsan


piątek, 17 grudnia 2010

Gdzie...


No wlasnie
gdzie zawieruszyl sie moj wolny czas...




Swieta coraz blizej
a remontu i ciaglego sprzatania nie ma konca...
powoli zaczynam godzic sie z faktem, ze remont przed Wigilia nie bedzie skonczony...

na gornym pietrze przelecialo tornado
kiedy tam wchodze zamykam oczy
chwilami tylko jedno otwieram i tylko przez chwile
nie jest dobrze ale nie jest tez najgorzej... :-)





Na dolnym pietrze jest duzo lepiej
tutaj milej, spokojniej i tornada nie widac...
zapach piernikow nas nie opuszcza, dzieci w tym roku oszalaly na punkcie pieczenia
naprawde nie pamietam kiedy ostatnio robilam tyle piernikow
i kiedy tyle razy jezdzilam na sankach
to znaczy mlodszy jezdzi, ja raczej ciagne... :-)

I u fryzjera bylam
nareszcie chwila tylko dla siebie
dla wlasnej przyjemnosci...!
wspaniale uczucie tak siedziec, siedziec i nic nie robic... :-)
ponad 15 cm zniknelo, i lzej jakos, i przyjemniej...

Ach, zeby tak jeszcze nozki zrobic i do kosmetyczki sie wybrac
najlepiej na jakis masaz, oj tak masaz...
najlepiej taki super odmladzajacy... :-)



I filmy ostatnio wieczorami ogladam
i wiele innych rzeczy sie rowniez wydarzylo
i prezent niespodzianka na urodziny z Polski
i kolejna paczka odebrana na poczcie
ale o tym wszystkim mam nadzieje, przy innej okazji...

Teraz bedzie troche o piernikach, szczegolnie takich tanczacych i rysunkach syna
sa tam namalowane mikolaje, swiatelka, jest tez choinka i orszak Santa Lucia...:-)





Pozdrawiam cieplo i zycze spokojnej nocy ☺ Mamsan


poniedziałek, 13 grudnia 2010

Santa Lucia


Im blizej Swiat tym ciemniej
dni coraz krotsze a noce coraz dluzsze
Dzien swietej Lucji obchodzony w Szwecji przypada na 13 grudnia
swieto swiatla na pamiatke patronki...



Wczesnym porankiem wstalismy wszyscy razem zeby swietowac ten szczegolny dzien... rano wciaz jeszcze bylo ciemno i wiele osob wciaz jeszcze spalo slodkim, leniwym snem. Wedlug tradycji tego wlasnie dnia odbywaja sie pochody dzieci mlodszych i starszych w bialych strojach z przewodzaca orszakowi dziewczyna przybrana we wianek z plonacymi swiecami rozswietlajacy zimowy mrok. Biale dlugie tuniki przepasane czerwona wstega symbolizuja Lucji meczenska smierc. Za nia ze swiecami w rekach ida panny ze srebrem we wlosach, za nimi gwiazdki, mikolajki i piernikowe ludki. Na stole czekaja buleczki z szafranem tzw lussekatter, pierniki oraz kawa lub czerwone grzane wino, glögg.

Lucja pochodzila z bogatej rodziny z Syrakuz na Sycyli, wczesnie zlozyla sluby czystosci by ocalic zycie schorowanej matki. Za odtracenie reki wielbiciela miala zostac zmuszona do prostytucji, by sie oszpecic i uniknac zlamania slubow wyklula sobie oczy, ktore wedlug legendy zostaly jej potem cudownie przywrocone...










Lubie to Swieto i lubie ten dzien, zawsze w tym wlasnie dniu z roku na rok jestem coraz starsza... :-)
Zycze Wam milego dnia, moj na pewno bedzie dzisiaj pelen slodkosci...! Mamsan


środa, 8 grudnia 2010

Mandarynkowe lampiony


To niespodzianka dla nas i wspolny pomysl Ewy i Delie
aby urzadzic razem mandarynkowa noc lampionow...





Mandarynkowych lampionow nigdy wczesniej nie robilam a pierwszy raz zobaczylam u Delie, bardzo mi sie spodobaly...
Teraz wspolnie z chlopcami takie wlasnie zrobilismy, dzieci mialy udana zabawe i wiele roznych pomyslow na ich ozdobienie...
od czasu zrobienia stoja na piecu i wciaz sa przez chlopcow zapalane... :-)

Wszystkich bardzo zachecam do wspolnej zabawy, jutro ostatni dzien...!!!
mandarynki pieknie prezentuja sie wieczorowa pora, na Wigilie z pewnoscia zrobimy kolejne...






Pozdrawiam cieplutko ☀ Mamsan


poniedziałek, 6 grudnia 2010

Na szybko...


Bo wciaz malo czasu i zbyt wiele obowiazkow...



Duzo czasu ostatnio spedzam w domu, remont i porzadki zajmuja nam wiekszosc czasu...
o Swietach pamietam, nie zapomnialam...
kupilam juz papier na kartki swiateczne
chcialabym choc kilka przygotowac wspolnie z dziecmi...
Koledy tez mam przygotowane, leza na stoliku
w przerwach przy kawie z przyjemnoscia slucham swiatecznych piosenek

Pierniki ostatnio sa u nas stalym gosciem, bardzo dzieciom smakuja...
W domu jeszcze balagan, nie wszystko gotowe
ale moze juz wkrotce caly remont bedzie mial rece i nogi
na szyje bede musiala jeszcze troche poczekac... :-)

Babcia wyslala do nas paczke, bardzo na nia czekamy, ja tez... :-)
w tej paczce znajduje sie prezent na moje zblizajace sie urodziny, doczekac sie nie moge...

Z mlodszym codziennie na sankach jezdzimy do przedszkola
powrot zamiast 15 minut zajmuje nam obecnie ponad godzine...
Wciaz slysze szybciej mamo, szybciej...!
dzisiaj na wielka gore musialam sie wspinac i sople zbierac
i zakrety musze robic, najlepiej takie mocne co sie koncza w sniegu po same uszy... :-)

Na gimnastyke nie musze chodzic, takie akrobacje wystarczaja mi w zupelnosci...!!!



A wiec na szybko
kilka slow ode mnie
i milego spokojnego wieczoru dla wszystkich ☺ Mamsan


czwartek, 2 grudnia 2010

Bialy poranek


Mamy snieg, duzo sniegu na tak wczesna zime i mroz, dosyc spory
w listopadzie takie mrozy ostatnio byly w 1965 roku
mowia, ze ponoc zima bedzie bardzo sroga
zobaczymy...




Wczesnym porankiem z mlodszym synem wybralismy sie do przedszkola na sankach

Szybciej mamo, szybciej...! slyszalam slodki, radosny dochodzacy mnie glosik wiec bieglam ile tylko moglam...prawie przez cala droge
Pani w przedszkolu zdziwiona czemu przyszlam taka zasapana bo zadyszke mialam od tego biegania
no wlasnie, nie te lata i nie ta sila, ot prosta filozofia... bylam wykonczona... :-)

A poranek cudny, pelen budzacej sie ciszy i blasku wschodzacego slonca
Ogrod jak zaczarowany, uspiony pod zimowym puchem, kazdy lisc, kwiat, galazka byla sniezno biala...

Zima potrafi byc piekna w swej chlodnej i jakze mroznej szacie...







Pozdrawiam zimowo z zapachem piernikow i remontem domu
Staramy sie jedno polaczyc z drugim co nie zawsze jest latwe
bardzo chcemy zdazyc jeszcze przed Swietami, jeszcze przed Wigilia
wiec gdyby mnie tutaj czasami troszke dluzej nie bylo to wiecie dlaczego... Serdecznosci. M



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...