sobota, 27 sierpnia 2011

Makaroniki


... i slodkie po nich okruszki ...

... Takie wlasnie pozostaly wspomnienia po gosciach i rodzinnych spotkaniach.., malutkie smaczne czekoladki i zjedzone makaroniki ... :-) Dostalam je specjalnie na moje zyczenie gdyz wczesniej wiele o nich slyszalam, czytalam ale nie moglam nigdzie tutaj dostac i osobiscie posmakowac ...! ... A czy smakowaly, no wlasnie ...

... That's the question ...




Mysle, ze smakowaly .., za drugim razem do kawy zjadlam nawet cztery od razu ... :-) ale nie wszystkie byly dobre i nie wszystkie mialam okazje posmakowac bo smakow roznych jest ponoc bardzo wiele ...! Smak czekolady ktory osobiscie bardzo lubie w makaronikowym wydaniu smakowal mi najmniej, te rozowe tez nie byly moim faworytem i najbardziej chyba polubilam zielone i kremowe, te drugie byly o smaku kokosowym o ile dobrze pamietam ... :-)

A Wy jedliscie makaroniki, smakowaly Wam ...? Ciekawa jestem jaki kolor lub smak jest Waszym faworytem ...

Pozdrawiam cieplutko i zycze Wam slodkiej i slonecznej niedzieli... ☀ ... Mamsan













poniedziałek, 22 sierpnia 2011

Pierwszy dzien...


... dzisiaj rozpoczety w szkole i w przedszkolu ...

Dzien zapowiadal sie deszczowo ale na szczescie slonce przywitalo dzieci pozniej tak samo serdecznie i cieplo
jak przywitala szkola i wszystkie panie z przedszkola ... :-)



Te zdjecia to zakonczenie przedszkola z tego roku i pierwszy dzien wakacji ktorych jeszcze tutaj nie pokazalam ...

Panie mialy kolorowe korony na glowach i przebrane byly za sliczne ksiezniczki a wszystkie starsze dzieci ktore wlasnie konczyly i rozpoczynaly po wakacjach pierwszy rok szkolny dostaly na pozegnanie od uroczych pan, piekne malutkie rozyczki ...! Reszta dzieci w tym tez moj syn, dostaly na pozeganie malutkie doniczki ze slodkimi poziomkami o ktore musielismy dbac, podlewac przez cale lato i ktora posadzilismy w ogrodzie wsrod naszych innych, malutkich i slodkich poziomek ... :-)

To byl sloneczny, mily dzien .., byla kawa na trawie, na kocyku i cos slodkiego i usmiech u wszystkich malych dzieci i nie tylko bo zaczynaly sie wtedy wakacje i wszystko co dobre bylo przed nami, kazdy cos planowal, na cos czekal.., wszystko jednak co dobre kiedys sie konczy tak jak sie wlasnie skonczyly wakacje, powoli skonczy sie lato, leniwe sloneczne poranki i pelne ciepla dni ...











piątek, 19 sierpnia 2011

Mily dzien...

... i kilka slow na szybko, na dobranoc, dla mnie, zeby pamietac ...
bo dzien byl sloneczny, pracowity i przyjemny ...
I bylo kolejne rodzinne spotkanie, jeszcze nie to pozegnalne, jeszcze nie to, nie dzisiaj ... I czas mijal nam bardzo szybko i ciesze sie, ze wspolnych chwil moze nie bylo wiele ale bylo kilka ... bo z Iwonka nie widzialam sie ostatnio przez kilka dobrych lat, Wikiego tez nie widzialam tyle samo ..!, chlopak sie bardzo zmienil, jest taki wysoki, wyzszy nawet ode mnie ... :-)
Wiec planujemy teraz wspolne kolejne spotkanie i ze nastepnym razem moze to my pojedziemy z chlopcami do nich albo tylko my, tylko we dwoje do nich ...! moze sie uda, moze cos zaplanujemy, zobaczymy ...! aby ... ja ostatnio wiele nie planuje bo z planow ostatnio nic mi jakos nie wychodzi ...!




Wieczorem to ja kladlam dzisiaj mlodszego syna spac ...
- Mamo .., jestes cudowna ...
- Ty tez .. :-)
- Mamo, jestem w Tobie zakochany ...
- Ja tez ... :-)
- Daj mi swoja reke mamo ...
- Dalam ...
Pocalowal w jeden policzek, potem w drugi i dal buziaka, slodko, delikatnie, tak jak lubie ...
Trzymal mocno jedna reke, potem druga a na koniec oswiadczyl, ze bedzie trzymac bardzo mocno abym przypadkiem nie odeszla kiedy on bedzie juz spal ...
I zasnal, chwile potem, spal slodko... widok kiedy tak slodko spi uwielbiam ... malutkie jeszcze jego raczki, oczka i ta buzka, taka niewinna, urocza, bardzo lubie ...
i dobrze mi dzisiaj
i choc jestem zmeczona to jednak czuje sie szczesliwa..., bo lubie takie rodzinne spotkania, smaczne i swieze ciasto do kawy, lampka wina wypita w milym towarzystwie, swieczki palace sie na stole i wspolny smiech, taki radosny, szczery od serca, uwielbiam ...!
Wam tez zycze wielu takich milych spotkan i wspolnych radosnych chwil z bliskimi ...!
Udanego weekendu ... ♡... Mamsan

wtorek, 16 sierpnia 2011

Slodkie i pracowite...


... sa chwile kiedy nie trzeba nam wiele do szczescia ...
Kiedy w sloneczne, cieple i beztroskie dni wafelek z czekoladowo smietankowym lodem potrafi sprawic tyle przyjemnosci i radosci nawet po wielu latach .. :) taka mam nadzieje i tak bym bardzo chciala aby wiele beztroskich i radosnych wspomnien z dziecinstwa pozostalo nam na dlugo w pamieci ...
Takich goracych i leniwych chwil mielismy w tym roku duzo.., duzo sie dzialo i wciaz sie dzieje bo budujemy...! tym razem nie zamki z piasku ale nasz dom ktory rosnie w oczach jak wielki grzyb po deszczu ... :-) pracy mnostwo, zmeczenia i zadowolenia ...! Mamy tez gosci z daleka wiec sa rowniez spotkania, kawki, obiadki i dlugie wspolne rozmowy i z tego tez powodu jeszcze przez jakis czas mnie tutaj nie bedzie ale jak tylko budowa sie skonczy i goscie wyjada to obiecuje, ze ponownie z wielka przyjemnoscia usiade przed komputer .., teraz tego nie robie bo wiem, ze zlodziej wolnego czasu z niego wielki ... :-)




A te zdjecia to pewien dzien, dzien zwykly i malo szczegolny..., mlodszy syn wzial aparat, zrobil kilka zdjec i po mimo tego, ze aparat byl zle ustawiony to zdjecia te bardzo lubie... gotowanie, sprzatanie, zmywanie... po prostu nasze zwykle codzienne zycie ... :-)





Pozdrawiam Was serdecznie i zycze udanego tygodnia...! Mamsan

piątek, 5 sierpnia 2011


... Wspolny i ostatni dzien z mama spedzilismy kilka dni temu nad morzem ...

W takie upalne dni, kiedy zimne prysznice i litry wypitej wody nie pomagaja to wyprawa nad morze jest zawsze mile widziana ...! Mozna pomoczyc zmeczone od chodzenia nogi, popatrzec na ludzi i wesolo bawiace sie dzieci oraz na muchy ktore leniwie spijaly sok z kubeczkow i roztopione smietankowo-czekoladowe lody ktore z kawa pod parasolem smakowaly nam najlepiej ... :-)





Rullsand to jedno z kilku ulubionych naszych miejsc..., tam chlopcy lubia sie kapac, skakac do wody, budowac zamki z mokrego piasku, szukac zaczarowanych muszelek i dotykac zbyt szybko znikajacych fal ...:-) Bylo bardzo cieplo, caly ten tydzien byl bardzo upalny, slonce grzalo i nie opuszczalo nas przez caly dzien a na niebie wiele razy nie bylo nawet ani jednej chmurki ...













To byl bardzo mily dzien, ostatni spedzony tutaj razem z babcia.., teraz pozostala pusta soffa na ktorej spala i koldra ktorej jeszcze nie spakowalam i pasta do zebow zapomniana na umywalce oraz niebieskie kapcie przy naszych letnich butach czekajace na kolejne nasze spotkanie, ktore mam nadzieje bedzie jeszcze w tym roku i bedzie tym razem u babci ...!!!


A teraz pozdrawiam Was serdecznie i do uslyszenia juz wkrotce w blogowym sympatycznym naszym swiecie ... :-) Mamsan



Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...