Juz wrocilam.
Nagly i zupelnie nieplanowany wyjazd pokrzyzowal wszystkie moje swiateczne plany.
W Polsce bylam kilka dni.
Staralam sie czas z bliskimi pogodzic z waznymi sprawami ktore musialam zalatwic.
Sopot przywital nas deszczowo a pozegnal piekna i sloneczna pogoda.
Byly wspolne spacery na Molo, byla plaza a w centrum duza choinka z niebieskimi lampkami.
Dlugie rozmowy we dwoje, wieczorowe obiadki i pyszne pierogi w Miejskim Browarze.
Byly rowniez urodzinowe spotkania i drobne upominki dla mnie .. :)
Spacerujac po miescie przypomnialam sobie jaki zapach ma tutaj zima.
Jak bardzo rozni sie od letnich, cieplych i slonecznych dni ...
Teraz po powrocie staram sie nadrabiac zaleglosci, te domowe i te blogowe.
Wyczarowac choc troche swiateczny nastroj ktorego na razie zupelnie nie czuje ...
Pozdrawiam serdecznie i do uslyszenia. M
♡
4 komentarze:
Może to przez brak śniegu?
Kochana Marylko, już się zlękłam, że nie będziesz więcej pisać i nie będzie więcej Twoich pięknych zdjęć.
U mnie też marazm straszny, właśnie podnoszę się po chorobie i jutro zabieram się do przedświątecznej roboty....
Całusy, Monia
dzisiaj Boże Narodzenie - CUDOWNYCH ŚWIĄT życzę... Kasia
Mam nadzieje ze świąteczny nastrój jednak Toba zawładnął Wszystkiego dobrego w Nowym Roku, niech bedzie lepszy!
Dziekuje za mile slowa i piekne zyczenia!
Wam rowniez zycze wiele radosci i cudownych chwil. Niech Nowy Rok bedzie lepszy!
Usciski. M
Prześlij komentarz