poniedziałek, 24 listopada 2014

...








Coraz wiecej czasu spedzamy w domu. 
Czytamy, gramy a czasami po prostu w domu byc musimy.
Mlodszy syn z goraczka, czerwonym nosem i obolalym gardlem 
pije cytrynowo-miodowe napoje i oglada ulubione filmy.

Do konca listopada juz tylko kilka dni. 
Wkrotce powiesimy w oknach biale gwiazdy i lampki na pierwszy advent.
Przynajmniej one choc troche rozjasnia nam ciemnosci i tak dlugi brak slonca ..!

W domowym zaciszu nie zagladalam ostatnio w internetowy swiat.
Potrzebowalam czasu dla siebie i dla dzieci.
Czasu aby pomyslec, zaplanowac, wybrac co wazne w zyciu a co mniej ...

Z przyjemnoscia czytalam bajki i gralam z synem w rozne gry.
Sama tez delektowalam sie wolnym i niespiesznym czasem spedzonym z ksiazka.

Przeczytalam jedna, druga, trzecia ...
Wiele z nich dlugo czekalo na ten wlasnie odpowiedni moment.
Potrzebowalam zaglebic sie w inny swiat, uciszyc mysli i otulic zwatpienia.

Na zdjeciach spacer i ostatni chyba sloneczny dzien jaki pamietam.
Mam nadzieje, ze juz wkrotce ponownie nas odwiedzi i zostanie z nami na dluzej .. :)

Pozdrawiam serdecznie i zycze wszystkim udanego tygodnia. M



O ksiazkach napisze wiecej w nastepnym poscie.


















3 komentarze:

Jagoda pisze...

Czy ja tam widzę śnieg? :)

Mosaika pisze...

Listopad słoneczny u Ciebie, choć trochę oszroniony.
Przykro, że choroba się przyplątała do domu, ale plusem chorowania są właśnie "randki" z literaturą. Za to choróbskom wybaczam :-)
Zdrowia życzę całej rodzince i pozdrawiam ze Sztokholmu,
Monia

Pola pisze...

Dużo zdrowia dla Was. I słońca dużo.
I ciekawa jestem Twoich książkowych choroboumilaczy:)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...