Wciaz mamy piekna pogode.
Ten weekend byl cieply, sloneczny a nasze wspolne chwile spedzone nad morzem
byly wyjatkowo spokojne i leniwe.
Wybralismy sie tym razem nie na ryby ale na zbieranie duzych i soczystych sliwek. Bylo ich wiele!
Slodziutkie i smaczne trafialy do koszyka a czasami prosto z galazek do naszych ust .. :)
Bedac nad morzem zalowalam, ze nie zabralam ze soba kawy i czegos slodkiego.
W takim miejscu wszystko przeciez smakuje wyjatkowo!
Lepiej sie mysli i lepiej odpoczywa ...
Wiele lat temu w tym wlasnie miejscu byl kiedys hotel a potem nadmorska restauracja.
Nazywala sie "Strandgården"
Miejsce to bylo kiedys bardzo popularne.
Wyprawiano tutaj obiady dla gosci weselnych i organizowano co roku szwedzki swiateczny stol.
Mozna bylo zjesc ryby, krewetki, raki oraz rozne smakowite przekaski.
Obecnie od kilku juz lat restauracja stoi opuszczona.
Z roku na rok wyglada coraz gorzej i prawdopodobnie juz wkrotce zostanie rozebrana ...
Mysle, ze restauracja lub malutki pensjonat w takim miejscu to super sprawa
ale mieszkac i miec dom z takim widokiem to prawdziwe marzenie ..!
My za jakis czas na pewno tutaj jeszcze wrocimy.
Spakujemy kawe, cos slodkiego i pusty koszyk na kolejne smaczne sliwki ..:)
Udanego tygodnia Wam zycze i pozdrawiam serdecznie. M
♡
♡
3 komentarze:
Jaki słodki mopsik :)
Zazdroszczę Wam tej pogody, bo u mnie póki co więcej deszczu. Czekam na złotą jesień :)
Mopsik fajny i bardzo grzeczny a deszczu od wczoraj tez mamy niestety coraz wiecej i wiecej ..! Pozdrawiam. M
Szkoda tej restauracji... bo miejsce doskonałe! Ale domyślam się, że mało turystyczne. Pewnie w tym między innymi jego urok. Chętnie pojechałabym tam kiedyś na wakacje. Z rowerami w bagażniku ;)
Prześlij komentarz