poniedziałek, 11 października 2010

Bol glowy z niespodzianka


Lubicie niespodzianki
ja bardzo...



Ten weekend zaplanowany mialam sympatycznie ale niestety w piatek i w sobote mialam bol glowy... lezalam pod kocem z ciezka glowa, przelezalam wiekszosc czasu nic nie robiac... Pod wieczor bylo juz lepiej wiec z dziecmi budowalam klocki lego
bylo troche zabaw i mila niespodzianka o ktorej jeszcze nic nie pisalam...



Kilka dni temu takim wlasnie malym prezentem zostalam obdarowana...
wracajac z ogrodu w zabloconych kaloszach, szlam do domu na kawe... Mialam wlasnie usiasc na sofie kiedy uslyszalam ciche dolatujace z kuchni slowa...

Poczekaj, mam Ci cos do pokazania...
a co takiego... mialam sie wlasnie zapytac widzac mojego M z pieknie opakowana mala paczuszka...

To nie byla bielizna ani zadne koronki, brylanty, pierscionki czy tez perfumy, nie... To byla ksiazka ktora kiedys chcialam kupic ale jakos nie mialam okazji, potem w ksiegarni jakis czas jej nie bylo, potem zapomnialam i tak uplynelo kilka ostatnich lat...

Tym malym prezentem sprawil mi wielka radosc, bardzo sie ucieszylam i zarazem wzruszylam bo zdalam sobie sprawe jak bardzo ostatnio o takich wlasnie rzeczach zapomnielismy... wciaz zabiegani, z pelna lista codziennych obowiazkow, remontem domu... wkradla sie szarosc bez zaproszenia, bez pytania i bez naszej zgody...
... male drobnostki nie wiedzac kiedy, poszly w zapomnienie...

Przeciez wiem, ze nie zawsze musza to byc prezenty...
wystarczy zwykly dotyk dloni
szeptem wypowiedziane cieple slowa
kwiaty kupione lub te polne zerwane mala raczka
telefon od bliskiej osoby lub obiad pieknie podany do stolu...
nie wiele trzeba naprawde ale najwazniejsze jest to abysmy o tym pamietali i nigdy nie zapomnieli...


Pozdrawiam cieplutko z mala niespodzianka w tle ☀ Mamsan


15 komentarzy:

Qoopka pisze...

wzruszylam sie....pieknie to napisalas...z takich drobnostek zbudowane jest szczescie :) buziak!

magdalena pisze...

lubię bardzo takie miłe gesty, drobne chwile ... brakuje mi ich ...
miłego dnia

Anik pisze...

jedyny sposób na miłość to ją pielęgnować a takie drobiazgi to idealny sposób :) bardzo się cieszę z twojej niespodzianki i że nam o tych drobiazgach przypomniałaś :)

Pchełka pisze...

małe promyczki w tej szarości..rozświetlają nam życie :)

Delie pisze...

Czasem zwykły czuły gest to najlepszy prezent:) I pamięć.

Mamsan, a co to za książka, jeśli można spytać:)

Mamsan pisze...

Qoopka, ja tez sie wzruszylam... zupelnie nie spodziewalam sie czegos takiego...

magdalena, ja tez lubie i tez nam ich ostatnio brakowalo...

Anik, to prawda...

Pchelka, w sumie nie chodzi o nic innego, promyczki, usciski, uwielbiam... :-)

Delie, pamiec i cieple slowa potrafia czarowac...

A ksiazke napisaly dwie siostry mieszkajace tutaj. Mam jedna ze slodkimi wypiekami a ta jest z zupami, chlebem i roznymi dodatkami... teraz wiecej czasu spedzam w kuchni... :-) to taka moja kulinarna przyjemnosc... One sa tutaj bardzo popularne, mozesz zobaczyc ich strone

http://www.systrarnaeisenman.se/start

ja mam ta druga a teraz dostalam ta ostatnia... :-)

Sciskam i pozdrawiam goraco... M

Moje miejsce na Ziemi pisze...

Takie gesty są najpiękniejsze:))

Aga pisze...

Lubimy niespodzianki, bardzo!

Anonimowy pisze...

Ach takie niespodzianki od bliskiej osoby...czy może być cos bardziej cudownego .. :)) Buziaki

Ewa pisze...

Dużo prawdy o naszej codzienności znalazłam w Twoim dzisiejszym poście. O małych rzeczach, które są ważne. O gestach, słowach, uśmiechach. O szarości, która wkrada się bez zaproszenia. Przypomniałaś mi też o czymś. Małym wielkim ;) Dziękuję.

enchocolatte pisze...

też lubię gdy mnie ktoś tak zaskoczy, odkryje moje ciche marzenie i spełni je bez zapowiedzi... celuje w tym moja siostra... i nie wiem skąd ona wie i jak ona to robi?
:)
E.

maggie pisze...

Fajnie... Najwspanialsze są właśnie takie prezenty - kiedy zostajemy nimi obdarowani znienacka, gdy się ich wcale nie spodziewamy... Jak pięknie zapakowany ten Twój :-) I jaka fajna zawartość!

agawphotography pisze...

Piękny prezent :)

Małgorzata pisze...

Prezent pięknie zapakowany cieszy trzy razy bardziej. Uwielbiam takie niespodzianki, nieprzypadkowe, wyczekane i podarowane z sercem.

Mamsan pisze...

Ola_83, oj tak, i nigdy nie jest ich zbyt wiele... :-)

Aga, my tez, zawsze i o kazdej porze...

Nettika, prawda ze nie... :-) Sciskam

Ewa, ja sobie tez... :-) niby takie oczywiste a jednak...

enchocolatte, dobrze miec taka siostre...

maggie, bardzo lubie, i opakowanie i jej zawartosc... :-) Tobie tez takich zycze...

agaw, dziekuje... Witam i zapraszam... :-)

Malgorzata, ja tez... a te od serca lubie najbardziej...

Pozdrawiam cieplutko. M

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...