środa, 18 września 2013

Wieczorowe rozmyslanie ...



Patrza na mnie wiec pewnie mam twarz.

Ze wszystkich znajomych twarzy, najmniej pamietam wlasna. 

(...) 


Miron Bialoszewski " Autoportret odczuwalny "





I cos w tych slowach jest ..! 

Jezeli chodzi o mnie to wiele razy kiedy widze swoja twarz .., 
widze na pewno twarz obecna, najbardziej niby rzeczywista ze wszystkich mozliwych ...!

Widze zmiany, srebrzystosc we wlosach, 
widze zmarszczki oraz inny niz kiedys owal twarzy ...


I niby to wszystko widze, bardzo, bardzo wyraznie 
to jednak ..? o dziwo ...!
wizerunek ten w mojej glowie, wizerunek mnie samej wciaz jest duzo mlodszy ...!

Tak mi sie bardzo dziwnie zatrzymal czas, ze wciaz w moich myslach, 
kiedy sobie tak tylko o sobie pomysle - to widze siebie o 25 lub 30 lat mlodziej ..!!!

Zmiany moje nie bardzo nadazaja z czasem i nie bardzo maja ochote aby
pokazac sie w nowej, duzo starszej odslonie ... :)

Tak sobie wiec mysle .., ze abym doslownie zrozumiala uplyw czasu i lat
potrzebuje moze nie tylko zmian na mojej twarzy ale rowniez wyraznych zmian w moim ciele.

Moze wtedy tak naprawde poczuje i zrozumie, ze lat mam duzo wiecej niz mi sie wciaz wydaje 
i ze cialo moje chocby bardzo chcialo to jednak sil z wiekiem ma niestety 
coraz mniej i mniej ... :)




7 komentarzy:

chalupczok pisze...

http://www.youtube.com/watch?v=mwVYM4JYvHI

Mamsan pisze...

chalupczok .., piekna piosenka, dziekuje ..!

Jagoda pisze...

Codziennie w drodze do pracy mijam moje ukochane LO - i wciąż mam wrażenie, że przecież dopiero co, niedawno tam chodziłam. Przecież nie dawno była studniówka, matura, szkolne wygłupy... dopiero potem do mnie dociera, że to niedawno - to już niemal 10 lat...

Anonimowy pisze...

Pamiętaj, że dla swoich dzieci jesteś najpiękniejsza, najmądrzejsza i co najważniejsze - bezwiekowa. To prawie jak ponadczasowa, prawda?

Kasia Fiołek pisze...

Tak, aj też to czuje i widzę. Jeszcze w lekkim makijazu jest OK, choc figura zdecydowanie nie ta. Ale rano..jakby połowa mojej twarzy gdzieś znikła i w jej miejsce pojawia się ktoś nowy, nieznany, jeszcze nieoswojony. Niedawno w kawiarni spotkałam ucznia, który teraz jest dorosłym facetem. Poznał mnie i przysiadł się na chwile. Szybko przeszliśmy na "ty". Przypomniał sobie, jak podkochiwał się we mnie w szóstej klasie. - Jaka ty byłaś młoda i śliczna! - roześmiał się. I wtedy mnie uderzyło. Teraz to on jest młody i śliczny, a ja jestem jestem panią w sile wieku, jeszcze niestarą, a tej dziewczyny z długimi włosami i głową pełną snów już we mnie nie ma. To nie znaczy, że chciałabym nią znowu być. Nie. Tylko szybko to ucieka, bardzo. Miałam doła po tym przypadkowym spotkaniu. Że połowa życia już za mną. :-)

Kameleon pisze...

Przemijamy, to prawda. Trudno jest się pogodzić ze zmianami w naszym ciele, z ograniczeniami, obowiązkami, ze zwątpieniem... A jednak każdy wiek ma swoje zalety. Jestem już inna, nie ta sama, mniej rezolutna, a jednak pewniejsza siebie. I niech tak zostanie:-).

Mamsan pisze...

Jagoda, to prawda .., to niby niedawno wiele razy znaczy wiele lat ... :)

Polkawszwecji, pieknie to napisalas Moniko. Bardzo bym chciala aby tak wlasnie bylo ... :)

Dragonfly, wiem o czym piszesz! sama jak widze moje dzieci i dzieci znajomych ktore teraz juz maja swoje wlasne dzieci to wtedy naprawde czuje, ze polowe zycia albo i wiecej na pewno mam juz za soba .. :)

Kameleon, masz racje ..! z wiekiem czlowiek lepiej rozumie siebie i innych, jest bardziej swiadomy i wie czego chce, ja tez to lubie .. :)

Pozdrawiam Was. M

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...