... czyli malutki krzaczek ktory dostalam od pewnej sympatycznej osoby ...
Nigdy wczesniej takich wlasnych pomidorow nie mialam i nawet nie wiem czy uda nam sie cos na tym krzaczku wyhodowac ... :-) Wspolnie z dziecmi staramy sie w kazdym razie jak tylko umiemy najlepiej ...! razem podlewamy, dogladamy a w cieple dni wystawiamy pomidorki do slonca ... Jezeli ktos z Was ma w tej dziedzinie doswiadczenie i chcialby nam na dobry poczatek cos doradzic to ja bardzo prosze ..., kazde slowo i dobra rada bardzo sie przyda i jest mile widziana ... :-)
Pozdrawiam serdecznie wszystkie dzieci ... :-) i wszystkim zycze cieplego i rodzinnego weekendu.
Tutaj ma byc jutro ponoc tylko +4 stopnie, brrrrrrr ...
4 komentarze:
marzą mi się takie swoje pomidorki na balkonie
może kiedyś jak ogarnę to wszystko i się nauczę co nieco :)
Ja sama z chęcią bym posłuchała rad...w tym roku pierwszy raz w życiu zasadziłam pomidory i też zielona jestem w temacie. No to będziemy sobie może gratulować za jakiś czas czerwonych kuleczek...albo i nie :)
włóż im tyczkę, bo jak będą większe mogą się ułamać :)
Ja mam swoje na grządce i właśnie kwitną :)
Powodzenia!
Ja kiedyś na balkonie przez przypadek wyhodowałam pomidorki:-) życzę powodzenia!
pozdrawiam!
Prześlij komentarz