W mokry deszczowy dzien ..., w ogrodzie kwitnaca i calkowicie mokra od dzisiejszego deszczu hortencja polozyla ciezkie i pelne kwiatow galezie na zielonej wciaz jeszcze trawie. Zakwitly biale i blado rozowe japonskie zawilce a na jabloni coraz wiecej dojrzalych jablek ktorych w tym roku niestety nie bedzie zbyt wiele ...
W taki deszczowy i mokry dzien z przyjemnoscia wspominam wakacyjne letnie dni, te deszczowe i te pelne slonca bo wszystkie bez wzgledu na pogode mialy i miec beda swoj wyjatkowy urok ... Zdjec na razie nie mam zbyt wiele a czy reszte odzyskam zobaczymy ...
Nie wiem jakie Wy macie plany na ten weekend ale moj zapowiada sie pracowicie, przed nami wiele prac zwiazanych z domem. W przyszlym tygodniu rozpoczynamy remont dachu wiec trzymajcie mocno kciuki aby nie padalo i byla sloneczna pogoda ...!!!
O sliweczkach pamietam,
o chlebie z marchewkami rowniez i napisze na pewno ale jeszcze nie teraz ... :-)
Usciski ... ♡ ... Mamsan
12 komentarzy:
Jak ja lubię Twoje kadry.
Oczywiście trzymam mocno kciuki za słoneczny tydzień i weekend też :-). Pozdrawiamy.
Bardzo ładne migawki, ciepłe, subtelne...
powodzenia z remontem życzę, mocno trzymając kciuki za pogodę:)
miłe te Twoje wspomnienia :o)
powodzenia z dachem, niech będzie piękna złota jesień :)
uwielbiam Twoje zdjęcia...
a ja chorowicie w ten weekend, więc lenistwo na całego. powodzenia przy pracy z dachem:) dużo słonka!
Imágenes preciosas, me encanta la del gato!! Muy bueno tu blog! Saludos.
Zdjęcia absolutnie wspaniałe!
jakie piękne to zdjęcie z deszczem! Najpiękniejsze jakie widziałam!
Witaj, przesyłam przepis na śliwki w czekoladzie a raczej na nutellę.
2,5 kg śliwek węgierek
1 kg cukru
2 cukry waniliowe
1 kakao z wiatrakiem (ciemne)
1 gorzka czekolada
Etapy przygotowania
Ze śliwek usunąć pestki i przekręcić przez maszynkę. Gotować przez 2,5 godziny razem z cukrem, często mieszając, żeby się nie przypaliło. Następnie dodać cukry waniliowe i kakao i jeszcze podgotować około 15 minut. Na sam koniec dodać połamaną czekoladę i jeszcze gotować aż się rozpuści. Nakładać gorące w słoiki. Dla utrwalenia można jeszcze pasteryzować 10 minut.
Niestety nie mogę na maila bo mi się adres mailowy nie otwiera.
Patrzę i patrzę i czekam z utęsknieniem na wiesz co...Dzisiaj jeszcze bardziej, gdy słońce pięknie świeciło otulając twarz, a pod powiekami wspólny spacer i kawa u błękitnego pudla...A co to za czarne śliczności? Coś przegapiłam, czy pomału wkrada się skleroza:)) Przepis na powidła zamieściłam w dzisiejszym poście :))))) Buziaki i słoneczko przesyłam
Piękne fotografie, pieknie zatrzymany w nich czas...
Dziekuje serdecznie za wszystkie Wasze komentarze i pozdrawiam cieplutko ... Do uslyszenia. M
Prześlij komentarz