Pozdrawiam Was serdecznie z malinowej laki ... :-)
Odwiedzamy to miejsce dosyc czesto i prawie zawsze wracamy z duza iloscia malin ktore sa wyjatkowo slodkie, smaczne i soczyste ...!
Z ostatnich zrobilismy pyszny malinowy dzem ktorym sie teraz zajadamy i ktory najlepiej smakuje nam z lodami i nalesnikami ... Bardzo lubie maliny, mam do nich wielka slabosc i potrafie zjesc naprawde spore ilosci ... :-)
Poza tym wciaz jestem bez komputera i bede niestety przez kilka jeszcze najblizszych tygodni ... Okres wakacyjny nie ulatwia sprawy a skomplikowany model mojego komputera jeszcze bardziej wszystko utrudnia ...!
Zycze Wam wspanialego, slonecznego weekendu oraz wielu takich wlasnie smacznych i soczystych malin ... :-)
I dziekuje za wszystkie pozostawione przez Was tutaj komentarze ...
Do uslyszenia ... ♡ ... Mamsan
7 komentarzy:
Post, wprost dla nas ;-)). Do malin też mam słabość, szczególnie do takiej jednej, kapryśnej ;-)). U dziadka mamy prawdziwą malinową plantację, jednak te dzikie z leśnej polany są o niebo lepsze.
Lubię te Wasze okruchy codzienności.
No niech ten model nie wpuszcza nas w maliny i szybciutko wraca do pracy :))) Zdjęcia cudne, a to pierwsze najpiękniejsze! Buziaki ślę i jeszcze raz dziękuję :)
Te smaki niemal czuć ze zdjęć, chłopiec z miską na głowie - cudny ;)
A u mnie dziś muffiny z malinami!ale stwierdzam,że najbardziej lubię takie prosto z krzaka:-) pozdrawiam!
p.s. zdjęcie z miską na głowie jest świetne!
Ależ maliny! Takie dzikie są najlepsze i ogrodowe mimo wszystko nie smakują tak dobrze! Udanego tygodnia i szybkiego powrotu do Nas :-)
Och! jestes znow i to tak slodko malinowo! Ciesze sie bardzo i czekam...zaklinajac rzeczy martwe zeby sie naprawily :D
Wczoraj właśnie odwiedzała Twojego bloga i tak sobie myślałam co tam u Was...a teraz widzę że całkiem wakacyjnie. Pozdrawiam gorąco
Prześlij komentarz