Szaleniec jest medrcem bo zyjac w swiecie sprzecznosci, w swiecie w ktorym radosc walczy ze smutkiem, milosc z nienawiscia, madrosc z glupota, dobro ze zlem - nie oszalal. Jest szalencem bo wie, ze szukanie absolutnego sensu i ksztaltu bytu moze ku szalenstwu prowadzic - a mimo to szuka. Jest medrcem bo czuje, ze szalenstwo nie moze byc jedynym finalem tych poszukiwan. Szaleniec w natloku uczuc, lekow i rozterek probuje uslyszec swoje wlasne mysli i ujrzec swoja wlasna twarz.
Szaleniec to czlowiek poszukujacy prawdy ... Khalil Gibran
... chwilami ja rowniez czuje sie takim wlasnie szalencem ...
4 komentarze:
pierwsze zdanie!
tak jest!
czasem myślę co się z tym światem... z ludźmi dzieje...
Zam to uczucie. Czasami trudno nie oszaleć, ale jeszcze trudniej nie próbować zrozumieć i przechodzić obok wszystkiego obojętnie.
..i nie jestes osamotniona w swoim odczuciu bycia szalencem....
Enchocolatte, takich mysli mam czasami wiele i sama siebie sie pytam czy to ja czy tez inni zwariowali...
Ewa, na pewno wole probowac zrozumiec niz przechodzic obojetnie ...
Betelgeze, dobrze wiedziec, ze nie tylko ja tak czuje ...
Pozdrawiam Was cieplutko. M
Prześlij komentarz