Weekend minal nam na sportowo, byl wyjatkowy i pieknie zimowy...
Wybralismy sie z dziecmi na narty. Mlodszy syn probowal pierwszy raz i bardzo mu sie podobalo...
2,5 kilometrowa trasa zaliczona bez trudu. Buzia starszego syna zachwycona, mlodszego jeszcze bardziej... :-) Cieszyl sie niesamowicie a ja razem z nim...
Bylam dumna i podziwialam mlodszego za jego zapal, sile i energie. Raz tylko stracil ochote bo starszy brat jechal szybciej od niego i bardzo mu sie to nie podobalo ale na szczescie tylko przez chwile... :-)
Siedzialam i podziwialam wszystkich tych wysportowanych ludzi... mlodszych, mlodych i tych duzo starszych i za kazdym razem jestem pelna podziwu, ze sa tacy aktywni, ze sie tyle udzielaja po mimo swoich lat i wieku. Od samego patrzenia laduja sie baterie i robi sie lepiej na duszy i wiecie, ja tez postanowilam ze w tym roku cos zaczne, cos zmienie zeby bylo wiecej dla zdrowia, dla ciala i lepszego samopoczucia...
Was rowniez do tego serdecznie zachecam poki jest sila, energia i nie jest jeszcze za pozno... :-)
W plecaku kanapki, gorace picie ktore tak dobrze smakuje po wiekszym wysilku na swiezym powietrzu... i jeszcze te zdrowe, czerwone policzki u dzieci i nie tylko, ktore tak bardzo lubie... :-)
Pozdrawiam serdecznie z piekna zima w tle ❊ ❅ ❊ Mamsan
17 komentarzy:
Jaki fajny wpis:) I ten narty - marzy mi się taki wyjazd z Chłopcem:) Jemu chyba też.
Bardzo, bardzo podobają mi się zdjęcia.
Ciągle próbuję się do nart przekonać:))kiedyś próbowałam i z marnym skutkiem...ale jeszcze spróbuję:))
pozdrawiam!też u nas bardzo zimowo i mroźnie!
Mamsan, czy to Wasz dom jest na pierwszym zdjęciu? Przepiękny! Podobnie jak zima na tych zdjęciach. Nigdy nie miałach na nogach biegówek, ale chyba taki spacer na nartach z aparatem na szyi byłby wspaniałą przygodą ;)
Wspaniale :)) W Szwecji wszyscy udzielają sie sportowo, w UK spacerują :)) Podejmuje wyzwanie - cos dla zdrowia się przyda ;)
Mamsan, tak oglądam te zdjęcia z ostatnich Twoich postów i nie mogę oprzeć się wrażeniu, ze tam u Was przepięknie jest... W cudnej okolicy mieszkacie. I te domki drewniane, malowane kolorowo... Śliczne!
Nasz wypad narciarski nieudany - dopadło nas przeziębienie. Ale jeszcze pojeździmy w tym sezonie. Może na Wielkanoc?
PS Mamsan, to pewnie przez mój astygmatyzm, ale ciężko czyta mi się tą nową czcionkę u Ciebie... Może by powiększyć czy coś? Tak na marginesie to piszę tylko... :-)
Delie, musicie koniecznie...! dzieci byly zachwycone, ja tez... :-)
Ola-83, ja myslalam, ze takie biegowki to nudne a teraz bardzo chce sama sprobowac... :-)
Ewa, ten domek niestety nie nasz a co do biegowek to tez nigdy nie mialam i tak cos czuje, ze to sie chyba zmieni... :-)
Anik, szwedzi zyja zdrowo to prawda, wiecej maja ruchu i sportow co mi sie osobiscie bardzo podoba...
Maggie, te domki typowo skandynawskie i gdzie bys nie byla to takie pewno wlasnie zobaczysz... :-) Trzymam mocno kciuki za Wasza narciarska Wielkanoc...! a co do trzcionki Maggie pomysle i cos zmienie...
Serdecznosci. M
Mamsan, ale fajnie spędzony dzień! Podziwiam małych sportowców! Ja ze sportami zimowymi na bakier, ale jak tylko cieplej się zrobi wracam do biegania.
Zdjęcie obu synków w promieniach słońca podoba mi sie najbardziej. Słońca potrzebuję.
Serdeczne pozdrowienia!
uwielbiam sportowe - rodzinne weekendy :)pozdrawiam..
Mamsan, piękna zima tam u Was, biały czysty śnieg i tyle słońca! Brawo dla Chłopców, wyglądają na nartach bardzo profesjonalnie!
Ja już nie mogę się doczekać rodzinnego wypadu na narty, ale na razie mamy bliższy cel do zrealizowania, wcale nie mniejszy - nauczyć się chodzić :)
Rodzina - cóż może być piękniejszego! Cudowne zdjęcia. Widać, że bawiliście się doskonale :) Pozdrawiam!
Jest jakaś magia w tej Waszej Szwecji.
Specyficzny klimacik. I to nie tylko pogodowy.
Surowo. Ale swojsko.
My już planujemy lipcowy wyjazd...;)
Przepiękna seria! :)
Teraz też mam ochotę na większą aktywność ruchową!
Chyba zaraz pójdę z dzieckiem... na spacer! :)
Pozdrawiam słonecznie :)
Jak to mówią w zdrowym ciele zdrowy duch i dlatego takie piękne zdjęcia powstają :)Buziaki
Tej zimy też po raz pierwszy "wsiadłam" na narty. Jestem zachwycona, na następny sezon kupuję sobie własne i jeżdżę tak na uczelnię ;)
Pozdrawiam.
margaretka3, ja niby tez ale ten sportowy weekend bardzo mnie do tego zachecil, juz planujemy kolejne narciarskie wyprawy...!
Pchelka, o ile dobrze pamietam to Ty bardzo lubisz zimowe sporty... ja do Ciebie powinnam sie zglosic na nauke bo ty chyba w nartach jestes bardzo dobra... :-)
Malgorzata, cel bardzo wazny bo nauka chodzenia nie zawsze jest taka prosta... Powodzenia... :-)
Estera, dziekuje... mam nadzieje, ze Twoj pobyt w NY byl rowniez udany...!
Aga, bo Szwecja jest i swojska i surowa a zdjecia moje pewno tez swoje robia... :-)
Nika B, spacery uwielbiam i rowniez pozdrawiam...!
Nettika, z tym duchem to roznie bywa... :-) Buzka..
jointina, narty sa naprawde super a taka jazda na uczelnie jeszcze lepsza... :-)
Pozdrawiam cieplutko. M
To Twój wpis z poprzedniego weekendu, a ja tu do Ciebie dotarłam tuż przed kolejnym weekendem ;-) Mam nadzieję, że kolejny będze równie udany i sportowy :-)
Biegówki zaczynają mi się podobać, choć jeszcze nie próbowałam, a w moim okolicach są jako takie warunki do uprawiania tego sportu. Choć dla moich dziciaczków to jeszcze za wcześnie. Narazie pozostają nam zimowe spacery i sanki ;-)
Czekamy na wiosnę i na możliwość jazdy na rowerze z dzieciakami. A i jeszcze niedługo zaczynamy zajęcia na basenie :-)
Dag, my mamy biegowki przygotowane juz na nastepny raz...! teraz caly ten tydzien sa ferie wiec planujemy narty, sanki, basen, zobaczymy... My tez czekamy na wiosne, na spacery i jazde rowerem...
Pozdrawiam serdecznie. M
Prześlij komentarz