Ponownie przyszla zima...
Przywitala nas wczesnym porankiem sniegiem i szalonym wiatrem. Kleby bieli wirowaly wysoko zasypujac sypialniane okna. Dzien rozpoczal sie odsniezaniem mojego M ze starszym synem a ja przez okno szykujac sniadanie z mlodszym synem serdecznie im towarzyszylam... :-)
W jedna noc zasypalo cale podworko. Zniknela sciezka do garazu i komorki, silny wiatr pozostawil starannie wyrzezbione sniezno - biale wzory...
Zdjecia robilam dzisiaj, sami popatrzecie....
Nie wierzylam, ze jeszcze dzisiaj przywita nas slonce i jak wielkie bylo moje pozniejsze zdziwienie kiedy nagle pokazalo sie i sloneczko i chmurki na blekitnym niebie i przez chwile pomyslalam czy to przypadkiem nie biela malowana wiosna... :-)
To zdjecie zrobilam rano
a to dwie godziny pozniej
I nagle stojac na podworku z wielka lopata
w zimowych butach, czerwona czapka na glowie, zasypana sniegiem po kolana
zobaczylam pewna osobe, kogos spacerujacego obok naszego domu...
Przez pewien czas patrzylam i chyba nie bardzo zdawalam sobie sprawe z tego co widze....
i nagle kiedy zrozumialam...!!!
najszybciej jak tylko moglam wbieglam do domu, otworzylam drzwi, z torby szybko wyjelam aparat i biegiem ponownie przez zasypana droge,
przez ulice, zaspe, w ostatnim momencie, w ostatniej sekundzie zdazylam z ukrycia zrobic to wlasnie ostatnie zdjecie...
To cos bylo prawdziwe, w krotkim podkoszulku,
z plecaczkiem na plecach i plastikowa torba w reku
szedl sobie jak gdyby nigdy nic...
Gdyby nie to zdjecie moze byscie mi nie uwierzyli ale moge Wam powiedziec, ze on nie tylko mial na sobie koszulke z krotkim rekawkiem
Mial rowniez bezowe, krotkie letnie spodenki ktorych na zdjeciu niestety nie widac... :-)
Slonecznego weekendu i wiele usmiechu ☀ Mamsan
13 komentarzy:
ostatni skaut?? :) swietna fotorelacja,
tez rano przecieralam oczy i nie tylko, ze zdumienia, szyba cala pokryta byla sniegiem, po otrzepaniu od zewnatrz okazało się ze to samo jest u sąsiadów, bez względu na to, na która strone ich okna wychodziły, ale widok tak naprawde przepiekny
ooo matko ty moja to chyba zywy protest przeciwko zimie ;) ;) ;)
:))))) Nie wiem od czego zacząć :) Zima ma prawo wrócić o tej porze a nawet powinna ale gdy sie już czuje przedwiośnie to ten jej powrót jakby nie na miejscu ... Piękne zdjęcia te słoneczne jak z bajki a ten pan no cóż chyba jakiś mors urządził sobie spacer tylko drogę pomylił :) Buziaki
cacaovo, nie wiem czy to prawda ale ponoc w Sztokholmie bylo jeszcze gorzej... tutaj zima w kazdym razie jak tralala... :-)
blogniedzielny, chyba masz racje... :-)
Nettika, Ty wiesz ze moja pierwsza mysl tez byla taka, ze to jakis mors...! i moze faktycznie pomylil droge... :-)
Pozdrawiam Was i zycze spokojnej nocy. M
o rany! moze bylo trzeba krzyknac i na herbate zaprosic?!
dzieli nas sporo kilometrow ale pogoda podobna... tez zasypalo i zawialo ...no moze tego sniegu ciut mniej, ale to i dobrze bo w sasiedztwie po ostatnich roztopach i deszczu mamy zalane domy)
pozdrawiam!!!
Ale cudne zdjęcia. A gość z krótkim rękawem - zgroza:)))
Jak tam pięknie u Was! Bardzo, bardzo!
to prawda, był paraliz komunikacyjny, do szkoly nie dotarła ponad polowa u starszaczki, bo część trasy większość pokonuje autobusem, a te nie jeździły, a z mlodsza nie dalysmy rady spacerowac- utknełysmy w zaspie na chodniku :) ale choc tez juz marze o wiosnie, to wczorajszy widok skrzącego się w słońcu śniegu był naprawde przepiękny
Cudne! I zdjęcia i dzisiejsze opowieści. I dzielny mors na ostatnim zdjęciu ;) Bardzo podobają mi się te kolorowe domy i ta biel ogrzana słońcem.
Udanej soboty!
Jej! Znów zima? :) Wiem jak czekasz na wiosnę...
Ale te zdjęcia piękne, i te domy...znów Szwecja się wkradła do mojej głowy :)
A ten pan...albo szalony, albo po imprezie! ;))
Uściski!
m.a.m.a chyba tak i najlepiej od razu na dwie... :-) rowniez pozdrawiam...
Delie, moze i pieknie ale ja bardzo bym chciala aby przyszla juz wiosna...!
cacaovo, wlasnie o tych autobusach slyszalam najwiecej a z tym swiezym puszystym sniegiem faktycznie zrobilo sie duzo piekniej... :-)
Ewa, domki faktycznie maja swoj urok, sa takie skandynawskie a takiego morsa spacerujacego zobaczylam tutaj dopiero pierwszy raz... :-)
Anik, tesknie i to bardzo ale z takimi zimowymi widokami pewnie nie predko do nas przyjdzie...
Pozdrawiam. M
Mamsan a co ja mam napisac o mojej zimie? Toz ten snieg mi sie do maja nie wytopi!
dzis dostalam maila od przyjacolki z Anglii u niej juz zielona trawka i zonkile kwitna.
TO NIE SPRAWIEDLIWE!!!!!
Co do tego odwaznego "golasa" w zimie, to...
...a moze krecono jakas reklame???? Jedna taka o klapkach, krotkim rekawku i szortach w zimie juz widzialam w TV :)
Pozdrawiam
byle do wiosny. A mnie to juz sie lata chce, bo tutejsza wiosna tak czy siak ze sniegiem jest :(
Te piękne skandynawskie domy! Twój dom, Mamsan, tez jest w takim stylu?
Oby ten śnieg się szybko stopił. Wiosna będzie miała u Was wiele pracy.
A pan, cóż... nigdy nie wiem, co o takiej osobie myśleć. JA w K-owie dwa razy widziałam starszego pana w spodenkach i na boso, w zimie, przy kilkunastostopniowym mrozie...
Słonecznego dnia!
Może mu ukradli kurtkę? Przypomniały mi się "morsy", które w temperaturze -10 stopni kąpią się w Bałtyku.
A zdjęcia cudne i śnieg u Ciebie taki czysty. U nas zostały nędzne resztki.
Prześlij komentarz