Dlugo nie pisalam, wiem...
ale te mrozy i szron na wszystkim wciaz sa mi obce...
wciaz nie pojmuje, ze przyszla zima i tylko jej bieli wciaz brak...
W domu wieczorem dlugo oczekiwana cisza i spokoj... w dzien duzo pracy zwiazanej z domem
tej z koniecznosci
i tej z przyjemnosci... ta lubie najbardziej
slucham muzyki, roznej, jak slucham to mniej mysle
to dobrze, ze mniej mysle
duzo myslec tez nie dobrze...
Na zdjeciach prezent niespodzianka z ktorej mam wiele radosci, wciaz do niej zagladam i wciaz cos probuje...
i pamietnik syna, bardzo mnie tym zaskoczyl i bardzo ucieszyl... Ja pisalam pamietnik bedac duzo starsza, chwilami nadal cos zapisuje, notuje...
Syn opisuje swoje dni, co robil, co sie nowego wydarzylo... nie pisze systematycznie ale pisze i to jest dla mnie najwazniejsze...
Wyczyscilam stary czajnik, zostawil go dawny wlasciciel, nalezal do tego domu... lubie go, jest taki zniszczony i tyle ma w sobie histori i wspomnien...
i widok z okna, kuchennego, to wlasnie tutaj spedzam ostatnio duzo czasu spogladajac chwilami na swiat ktory mam za oknem...
19 komentarzy:
Piękne zdjęcia. Bije z nich taki spokój. Cisza przed zimą?:)
A pamiętnik mnie zachwycił.
Czajnik cudny! Lubię się kręcić po domu, ale nie mam na to czasu, mam wrażenie, że mam go coraz mniej na takie kręcenie właśnie. Szkoda. Bo np. sprzątać uwielbiam.
Uściski!:)
Cudowne zdjęcia. I piękny stary czajnik. I fajnie, że znajdujesz czas na zaglądanie do książki niespodzianki. Korzystasz z niej na codzień? Pamiętnik uświadomił mi po raz kolejny, jak duży już jest Twój Chłopiec. I wybiegam myślami w przyszłość, zastanawiając się, jaki będzie mój ;)
Spokojnego wieczoru!
szwedzki pamiętnik...uroczy :) zresztą jak wszystko dzis u ciebie..chciałabym żeby moje przedzimie miało tyle ciepła :) Uściski!
Delie, pamietnikiem tez jestem zachwycona... nie wiem jak dlugo bedzie chcial pisac ale bardzo mi sie to podoba... a sprzatac tez bardzo lubie choc ostatnio mam z tym problemy bo dom wciaz w remoncie i balagan i nie wiadomo za co sie zabrac... Sciskam mocno i wracaj szybko do domu... :-) Dobrej nocy...
Ewa, do ksiazki zagladam prawie codziennie i cos robie. Ostatnio duzo pieczywa, buleczek i troche zup... o tym pewno tez napisze na blogu... :-) a syn faktycznie coraz wiekszy, za 2 miesiace bedzie mial 9 lat...
Anik, pamietnik pierwszy pisany w jezyku szwedzkim bo ja wciaz jezeli pisze to w polskim jezyku a w domu moze dlatego cieplo bo tego chlodu za oknem jeszcze nie polubilam... :-) dziekuje i sciskam...
Milego wieczoru dziewczyny. M
Mamsan brzmisz melancholijnie.. zdjecia tez w tym duchu... u nas szron w ogrodzie, dzieci wypatruja sniegu, rekawiczki juz czekaja w pogotowiu.. cudny ten pamietnik syna, ale by mi sie marzylo zeby moje dzieci kiedys tez tak zachcialy. pozdrawiam milego dnia zyczac!
Podoba mi się i czajnik, i pamiętnik. Chyba dziś już rzadko pisze się pamiętniki w tym wieku, nie mówiąc już o chłopcach. Fajnie, że to robi. I ciagle do niego wraca.
Miłego i ciepłego dnia!
Mamsan, a mogę zapytać jak robisz te napisy na zdjęciach - że wyglądają jak robione odręcznie?:)
syn piszący pamiętnik...super...choć chyba rzadko jest to spotykane u chłopców. Mama musi być dumna ;) pozdrawiam
m.a.m.a. rozszyfrowalas mnie... :-) faktycznie ostatnio chyba nawet zbyt czesto... tutaj ma ponoc byc dzisiaj zawierucha sniezna, juz sie boje bo jeszcze w ogrodzie nie wszystko gotowe. Rowniez zycze milego dnia...
margaretka3, a ja sie ciesze, ze znowu piszesz... lubie do Ciebie zagladac i ucz dzieci jezykow, one wiele potrafia...
Delie, dziekuje za Twoj dzisiejszy post, dobrze mi zrobil... :-) chce do Ciebie dzisiaj napisac wiec o wszystkim bedzie w @...
Po prostu mama, tez tak mysle i dlatego tym bardziej mnie to cieszy... witam Cie bardzo serdecznie i pozdrawiam...
Milego dnia Wam zycze. M
To miła niespodzianka taki pamiętnik. I zdjęcia z domu piękne :) Ciekawi mnie co to za książka?
Lubię takie zdjęcia, z grubym ziarnem. I sprzęty z historią, jak ten czajnik.
A Twój Syn ma piękny charakter pisma. Taki pogodny, bo dużo w nim okrągłości :)
To cudownie posiadać takie przedmioty z historią...Twój post taki melancholijny...
Dziękuję za miłe słowa u mnie. Komplement z Twoich ust na temat moich zdjęć to wielki zaszczyt:)
pozdrawiam serdecznie!
czy chlopcy mowia rowniez po polsku ?
magda, dziekuje... a ksiazka jest kulinarna napisana przez dwie siostry mieszkajace tutaj. Nazywaja sie Lisa i Monica Eisenman, to juz ich druga ksiazka ktora posiadam, lubie je...
Malgorzata, ja tez lubie stare przedmioty i zdjecia z ziarnem, nawet bardzo...
Ola_83, jest mi bardzo milo i cieszy mnie, ze innym rowniez podobaja sie moje zdjecia... dziekuje Ci za te cieple slowa, az sie rumienie... :-)
blogniedzielny, starszy mowi a mlodszy wiecej rozumie niz mowi ale do perfekcji takiej jaka maja w szwedzkim jezyku jest im daleko, wciaz nad tym pracuje...
Pozdrawiam serdecznie i wszystkim dziekuje za mile komentarze... M
ładny charakter pisma ma Twój syn!
miłego wieczoru!
:)
E.
Mamsan, jakie piękne... Przegapiłam ten Twój post. Jakoś mi umknął i odkryłam z opóźnieniem...
Znakomita rzecz z tym pamiętnikiem... Mnie się nigdy nie udało... No, dopiero teraz ;-)
I wiesz, czuję że ten Twój dom ma historię. Interesującą. Dobrze się w nim czuję :-)
Pozdrawiam ciepło.
I co z tą zawieruchą?
Czajnik magiczny!
Co do pamietnika tez go pisalam. Jakies trzy lata temu zaprzestalam sama nie wiem dlaczego.
Byc moze dlatego ze szwedzka rzeczywistosc zabierala zbyt wiele mojej uwagi :)
Podobaja mi sie slowa JIK oraz MEJ :)- slodkie.
Podrawiam z polnocy
stary, stylowy czajnik z duszą. lubię takie detale (:
enchocolatte, dziekuje... :-)
maggie, zawieruchy nie bylo na szczescie... a dom faktycznie stary z historia i wieloma opowiesciami... dziekuje
Sylwia, ja tez bardzo lubie pisac pamietnik, nadal to robie ale nie tak czesto jak kiedys... JIK i MEJ tez moje ulubione... :-)
Mruczanki, ja tez... :-)
Pozdrawiam serdecznie. M
Prześlij komentarz