Pani jesien...
pelna mchu i paproci, czerwonego glogu
poranki jej chlodne, ospale a wieczory senne
z samotnym w tle gajem...
do poduszki pozna pora nutki tula mnie do snu
na galazkach moje mysli zawieszone juz do snu
jak korale pelne glogu
malowanych zoltych snow...
Skonczylam czytac " Rewers " ...
Za oknem porwisty wiatr stracil mnostwo lisci z drzew... w domu rozchodzacy sie zapach pieczonego chleba, swiezutki, pachnacy, jeszcze cieply... to moj pierwszy upieczony chleb ktory zrobilam sama... Wiecej czasu spedzam teraz w kuchni, wyroby z jablek przygotowane na zime beda do owsianych platkow i nie tylko... juz kilka razy zrobilam zupe buraczana z chrzanem, jest troche pikantna i przyjemnie rozgrzewajaca...
Przede mna wiecej wolnego czasu, czasu z ksiazka i z rodzina... bede miala wiecej czasu na gotowanie, probowanie nowych smakow i roznych potraw z nowej ksiazki... :-) lubie gotowac, im jestem starsza tym wiecej sprawia mi to przyjemnosci...
Pozdrawiam cieplutko ☀ Mamsan
12 komentarzy:
och kiedy i ja rozsmakuje sie w kuchni? juz bym chciala... a tu nic :(
wlasnorecznie upieczony chleb...klimat domu...troche jeszcze poczytam takich wpisow... odczekam i na swoj spokojnieszy czas :) korzystaj ze swojego! kolorowych snow! Ania
Wspaniałe zdjęcie. A wolny czas to największy z możliwych luksusów dla mnie. Korzystaj:), w otoczeniu rodziny i tych smakowitych zapachów:) Przyjemnie i mi się zrobiło:)
Przyjdzie pora, na pewno... ja tez kiedys nie mialam na nic czasu ale im dzieci wieksze tym latwiej cos sobie zorganizowac...
Delie, wolny czas jest dzisiaj luksusem... bede korzystac, obiecuje i sciskam Cie cieplutko, serdecznie, najmocniej jak tylko moge... :-)
Pozdrawiam serdecznie. M
Piekne , klimatyczne zdjecie a zapach chleba już czuję ..chociaż piętke poproszę :) Buziaki
poczulam sie przez chwile jak u Ciebie w domu...jakbym sie gdzies wsunela tylnym wejsciem...bajkowo chyba u Ciebie na jesien sie robi co?? cieplo, rodzinnie i swojsko..
jesienna Mamsan :) lubię cie w takim wydaniu... Udanego odpoczynku, ciesz się wolnym czasem! :)
Zupa buraczana z chrzanem...mmm... brzmi miło.
Trochę jak ćwikła.
Ze śmietaną?
A wiesz, że ja kiedyś stroniłam od kuchni, a teraz bym chętnie z niej nie wychodziła:) i próbuję ciągle nowych smaków:))
pozdrawiam Cię serdecznie:)
Mamsan jesienna, pachnąca chlebem... rozmarzona, z klonowymi liśćmi we włosach.... Taki obraz na rozjaśnienie jesiennej szarugi...
Serdeczności, C.
Nettika, zeby tylko pietka... pyszne kanapeczki Ci zrobie... :-)
Qoopka, lubie ten spowolniony czas i jesienne przygotowania... gdybys byla blizej chetnie bym Cie czyms poczestowala...
Anik, dziekuje... a odpoczynek bedzie i praca bedzie ale wszystko w normie...
Aga, zupa ze smietana bo chrzan jest z nia wymieszany, kazdy bierze ile lubi i na ile chce zeby zupa byla pikantna... pycha...!
Ola_83, mialam to samo, unikalam kuchni przez wiele lat... kiedys jeszcze o tym napisze... :-)
Cardoso, fajnie, ze juz jestes... mam nadzieje, ze odpoczelas... !
Pozdrawiam Was dziewczyny bardzo serdecznie i dziekuje za Wasze wszystkie komentarze... Sciskam. M
Wspaniałe zdjęcie. I w słowa wszystko pięknie ubrane. Chleb upieczony w domu. Zapach. Ciepło.
Takiego życzę Wam weekendu!
Ewo, dziekuje... ja Tobie rowniez zycze abys takich wlasnie chwil miala jak najwiecej... Sciskam. M
Prześlij komentarz